28 listopada 2016

Victoria's Secret: Night

Od zeszłego roku, kiedy nabyłam swoją pierwszą mgiełkę do ciała od Victoria's Secret, stałam się wielką fanką jej zapachów. Dotychczas uzbierałam już 6 zapachów i zamierzam dalej je po kolei poznawać. Jakieś dwa tygodnie temu w moje ręce wpadła kolejna mgiełka, który kupiłam w ciemno jak wszystkie inne. Tym razem wybór padł na Victoria's Secret - Night w ślicznej różowo - czarnej buteleczce o pojemności 75 ml. 


Szczerze przyznam, że zakochałam się w niej od pierwszego razu! Night to zapach prowokacyjny, odważny, niesamowicie zmysłowy i seksowny. Jest to połączenie soczystego jabłka, dojrzałej śliwki oraz nut leśnych, które razem tworzą piękny i uwodzicielski zapach.

Zdecydowałam się na mgiełkę ,,Night" ponieważ lubię perfumy, które są mocne i charakterystyczne. Kiedy go zamawiałam to nie miałam zielonego pojęcia jakie nuty zapachowe ma ta mgiełka, ale stwierdziłam, że skoro jest to zapach na noc to na pewno przypadnie mi do gustu. I tak też było... Kiedy się nią psiknęłam to wiedziałam, że to jest to i że jest to zapach idealny dla mnie. Nie jest on taki mocny jak sobie wyobrażałam, ale zdecydowanie jest bardzo charakterystyczny i niespotykany. Idealny na noc jak i na dzień, jest niesamowicie elegancki, dzięki czemu możemy poczuć się jak luksusowa kobieta pełna klasy i wdzięku.

Jak na mgiełki do ciała przystało, ich zapach nie jest super trwały, ale w połączeniu z balsamem o tej samej nazwie zapach na pewno by się wzmocnił. Na ciele pachnie przepięknie! Mnie całkowicie oczarował i uwiódł swoim zapachem, bo ostatnio pachnę nim na okrągło i wszystkie inne perfumy odstawiłam tymczasowo w kąt. Jak już wyżej wspomniałam, buteleczka ma 75 ml, jest plastikowa, ale bardzo ładnie wygląda na półce i kusi swoją tajemniczością.

Ciężko jest mi opisać dokładnie sam zapach, bo w tym najlepsza nie jestem, ale wydaje mi się, że najbardziej wyczuwalna jest tutaj słodycz śliwki, później nuty leśne, a dopiero na końcu to soczyste jabłuszko. W dodatku wszystko przeplatane jest delikatną świeżością.
Co tu więcej mówić... jeśli jesteś kobietką elegancką to musisz wypróbować tą mgiełkę! :)

Zapraszam Cię do przejrzenia asortymentu Victoria's Secret w drogerii Elnino Parfum, w której kupiłam swoją mgiełkę oraz do zaglądania na mojego Instagram'a, gdzie będziesz ze mną na bieżąco. (Do 5 grudnia trwa małe Mikołajkowe rozdanie!)

5 komentarzy:

  1. Nigdy nie miałam kosmetyków z Victorii :( mgiełki posiadam z TBS :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nic nie miałam z VS, muszę się zapoznać z ich produktami. Ten brzmi bardzo intrygująco, ale wiadomo, każdemu podoba się co innego, więc wolałabym wcześniej powąchać niż kupować w ciemno:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam zapach i mi się bardzo podoba. :) Ładnie ma opakowanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie znam tego zapachu, ale chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. coś czuje że bym się z nimi polubiła
    zostaję
    Dyed Blonde

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że ze mną jesteś :)