Golden Rose - 07/09

O pomadkach Golden Rose już dawno słyszałam wiele dobrego, ale z racji tego, że miałam swoje ulubione pomadki i kolekcja ich też była nie mała to stwierdziłam, że nie będę kupowała kolejnych na zapasy. Ostatnią pomadką, którą bardzo polubiłam była matowa Rimmel by Kate Moss nr 101, którą kupiłam w ciemno no i okazała się strzałem w dziesiątkę! Tak szybko ją zużyłam, że nawet nie zdążyłam napisać recenzji na jej temat :D Ale obiecuje to nadrobić bo niedługo planuje kupić kolejną. Ale do rzeczy.. Po tym jak skończyła się moja Rimmel to postanowiłam w końcu zwrócić większą uwagę na polecane pomadki i kupiłam dwa odcienie - 07 i 09.

Odcienie wyglądały troszkę inaczej niż na zdjęciach w internecie, ale oba przypadły mi do gustu. Lubię delikatne odcienie w kolorze różu. Jeżeli chodzi o plusy pomadek to:
* Trwałość - zauważyłam, że matowe pomadki znacznie dłużej trzymają się na ustach,
* Konsystencja - kremowa,
* Świetna pigmentacja,
* Nie podkreśla suchych skórek,
* Cena - ja zapłaciłam za nią 7.95 zł!
* Duży wybór kolorów,
* Zapach - lekko waniliowy,
* Opakowanie - gruby plastik.

Jeżeli chodzi o minusy to jak na razie żadnych nie zauważyłam, wiem tylko tyle, że na pewno na jednej się nie skończy :)

Co tu dużo mówić. Świetny produkt za rewelacyjne pieniądze. Nigdy nie miałam do czynienia z pomadkami MAC'a, ale czytałam kiedyś, że te z GR są nawet lepsze od nich. Polecam! ♥

__________________________

Jeżeli chcecie być ze mną za bieżąco to zapraszam do obserwowania mnie na Instagramie: