Macie kosmetyki bez których nie wyobrażacie sobie dnia? Ja mam i chciałabym Wam je dzisiaj przedstawić:)
Kiedyś myłam włosy codziennie, a teraz na drugi dzień ratuje je suchym szamponem Batiste. Chyba każda z Was wie, że jest to kosmetyk niezastąpiony i w każdej kobiecej kosmetyczce obowiązkowy. Nie dość, że pięknie pachną to jeszcze ratują Nas w każdej awaryjnej sytuacji kiedy np. musimy szybko wyjść i nie mamy czasu żeby umyć włosy. Kosztują niewiele i starczają na długo. Są dostępne w różnych zapachach oraz wersjach dla różnego typu włosów. Jeżeli jeszcze nie miałaś okazji go poznań to bardzo polecam. Na pewno cię nie zawiedzie.
A jak już mówimy o włosach to przedstawiam Wam mojego różowo - fioletowego Tangle Teezera w wersji The Original Plum Delicious. Szczotkę mam już dwa lata i przez ten czas używam tylko jej. Rozczesuje włosy idealnie, nie szarpie ich, sprawia, że są gładkie i nadaje im objętości. Świetnie masuje skórę głowy, nie elektryzuje włosów i zmieści się w każdej torebce. Do wyboru mamy jeszcze wersję Elite, Aqua Splach, Compact Styler oraz Blow-Styling.
Szukanie idealnego podkładu było dla mnie wielkim problemem, bo albo był za ciemny, albo nie krył tak jak bym tego oczekiwała. Jakiś czas temu poznałam Camuflage od Catrice i od tego momentu jesteśmy nierozłączni. Skusiłam się masą pozytywnych opinii na jego temat i zdecydowanie nie żałuję. Podkład kryje idealnie! Mimo, że jego pojemność jest mała, bo tylko 3g, to przy malowaniu całej twarzy starcza mi na około 2 miesiące. Podkład nie zapycha skóry, nie wysusza jej i tak jak już wcześniej wspomniałam, kryje idealnie. Ja wybrałam odcień 010 Ivory, bo mam bardzo jasną karnację i odcień 020 Light Beige był dla mnie za ciemny.
Do makijażu twarzy używam pędzla Lily&Lolo - Super Kabuki. Jest gruby i mięciutki, sprawdza się idealnie. Nigdy nie zmienię go na inny. ♥
Antyperspirant w sztyfcie Rexona - Aloe Vera oraz ten mineralny z Garniera to moi ulubieńcy. Oba pięknie pachną i radzą sobie idealnie podczas wzmożonego wysiłku, co jest dla mnie bardzo ważne ponieważ mam problem z poceniem się nawet wtedy kiedy tego wysiłku jest niewiele. Ostatnio znalazłam sposób na ten problem - na pewno niedługo dam Wam znać bo świetnie się sprawdza. :)
Chętnie poznam Waszych ulubieńców :)
Zapraszam Was do obserwowania mnie na Instagram'ie:
Ten pędzelek i kamuflaż uwielbiam :3.
OdpowiedzUsuńBatiste! :D ja już nie mogę się doczekać wiosny...
OdpowiedzUsuńSą najlepsze! :D
UsuńJa Kochana tak samo, to moja ukochana pora roku!
Znam jedynie kamuflaż i bardzo lubię. Za Batiste nie przepadam, nie dla moich włosów.
OdpowiedzUsuńJeśli się nie mylę, to właśnie sztyft z tej serii Rexony się kompletnie u mnie nie sprawdził (prawdopodobnie to właśnie ten), choć wszystkie inne się u mnie sprawdzały ;)
OdpowiedzUsuńTT to też produkt niezbędny u mnie i do tego dobry antyperspirant :)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam kamuflaż :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
mi najbardziej podobają się kwiaty :D
OdpowiedzUsuńfajny wpis ,ciekawy :)
OdpowiedzUsuńBatiste i TT to moi ulubieńcy :D
OdpowiedzUsuńMgiełkę z chęcią bym wypróbowała :-)
OdpowiedzUsuńSuper Kabuki uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę szczotkę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
Batiste/Tangle Teezer/Catrice Camuflage <3
OdpowiedzUsuńsama planuje sb kupic tą szczotke tangkera :D
OdpowiedzUsuńhttp://happinessismytarget.blogspot.com/